Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2018

Co to ja miałam...

Miałam dużo pisać. I dodawać dużo zdjęć. Z tym pisaniem to mam jednak problem. Co innego wypisywać głupoty, a co innego pisać na poważnie i w dodatku na temat. Po ostatniej próbie stwierdzam, że albo się będę baaardzo starać i ciężko pracować, albo zostanie mi jednak wpisywanie głupot. Od dwóch miesięcy wrzucam zdjęcia na instagram. Od dwóch miesięcy badam też dokładnie wrzucane tam zdjęcia i ich opisy. I im dłużej je badam, czytam i oglądam, tym bardziej pojmuję, że pisanie to jednak trudna sztuka. Odnoszę wręcz wrażenie, że u mnie proces twórczy przebiega bez rozumowania logicznego. Tak, jakby działały dwa poziomy. Jeden ciężko rozważa problemy świata doczesnego, a drugi intuicyjne przestawia, co popadnie, przemalowuje, przenosi, układa... Czasami z kolei działanie jest całkiem świadome, ale rozpoczęte przypadkowo... Typowy przypadek: Teściowa chciała pisaki, żeby poprawić napis na płycie nagrobnej. Polazłam więc do plastycznego, dzielnie i ofiarnie, w straszliwym upale... W plastyc...

Jak tworzę wnętrza, czyli więcej zdjęć...

Nie wiem, jak tworzę wnętrza. Po pierwsze oszczędnie. To znaczy w kwestii finansowej oszczędnie. Uwielbiam komisy meblowe. Za lumpeksami nie przepadam, ale też zwiedzam, szczególnie ten zaraz obok. Mają tam kupony tkanin, u nas praktycznie nie do kupienia. I prawie żadnych zakupów przez internet nie czynię. Nie wiem, czy nie mam szczęścia, czy rozumu, ale jakoś, co nabyłam, to trwałam w zadziwieniu. Po drugie oszczędnie. W kwestii kolorystyki oszczędnie. Nie mam wyczucia kolorów, ale szczęśliwie w pełni zdaję sobie z tego sprawę. Po trzecie ekologicznie. To wprawdzie skutek uboczny manii zbierania rupieci, ale wszystkie drzewa wycięte na moje meble już zdążyły odrosnąć. I po czwarte ekologicznie, z minimalną ilością tworzyw sztucznych. Bez plastikowych naczyń i sztućców, uchwytów meblowych, ramek, lampek, dywanów z polichlorku, koszyczków, organizerków,  poszewek z wiskozy, narzut z polipropylenu i innych cudów z ropy naftowej. Wyjątek stanowią sztuczne kwiaty, których od zawsz...

Impas twórczy

Mam lenia. Czymś bym się zajęła, ale nie tym, co mam do zrobienia. Kanciapa wymaga zdecydowanej poprawy aranżacyjnej ścian. Tak to już jest, jak się wiesza co popadnie i gdzie popadnie... Miałam dobrą wolę przystąpienia do działania, ale mi się skończyła, jak potłukłam szybkę od grafiki. Natura obdarzyła mnie całkowitym brakiem koordynacji ruchów i głębokim jak Rów Mariański lenistwem. Za to koncept zawsze jakiś świetny mi do głowy przyjdzie, typu po co chodzić dwa razy... W zasadzie zawieszanie całych ścian fidrygałkami jest pozbawione jakiegokolwiek sensu. Tylko ramek do odkurzania i szybek do mycia przybywa. Ale wszystkiego po szafach upchnąć się nie da, czasami trzeba coś wyjąć, na przykład pamiątki z Francji, tym bardziej, że oprawione... Koktajl z truskawek zdopingował mnie na tyle, że zmieniłam bieżnik na stole, tymże koktajlem umazany,  udałam się więc po wsparcie do męża, który na odczepnego, w ogóle chyba nie słuchając moich marudzeń, stwierdził, że najlepiej zrobi...