Zacznę od tego, dlaczego zaczynam.
Kocham wnętrza. I rzeczy zbędne. Chciałam się z Wami podzielić wszystkim tym, co w mieszkaniu nie spełnia roli użytkowej, bez czego miałybyśmy mniej sprzątania, odkurzania i mycia, a co radośnie zdobywamy, przynosimy i ustawiamy.
Od razu zaznaczam, że jestem graciarą straszliwą i na minimalizm przejść nie zamierzam.
Witajcie więc w świecie fidrygałków *
fidrygałki - rzeczy zbędne, niepotrzebne
Kocham wnętrza. I rzeczy zbędne. Chciałam się z Wami podzielić wszystkim tym, co w mieszkaniu nie spełnia roli użytkowej, bez czego miałybyśmy mniej sprzątania, odkurzania i mycia, a co radośnie zdobywamy, przynosimy i ustawiamy.
Od razu zaznaczam, że jestem graciarą straszliwą i na minimalizm przejść nie zamierzam.
Witajcie więc w świecie fidrygałków *
fidrygałki - rzeczy zbędne, niepotrzebne
Witaj, no to jestem i zaczynam nową przygodę z Rudzik Rudzik. Mam na imię Ilona.
OdpowiedzUsuńWitaj. Miło mi Cię gościć.
UsuńWitaj kochany rudziku w Twoim zaczarowanym świecie. Zawsze lubiłam czytać Twoje komentarze pisane w fantastycznym stylu i czytanie Twojego bloga będzie z pewnością wielką przyjemnością. Rzeczy zbędne lub czasem niezbędne, zawsze z przymiotnikiem stare, będę oglądała z sentymentem, bo z wieloma podobnymi spotykałam się nie raz.
OdpowiedzUsuńMaria
Witaj Mario. Dziękuję, że zajrzałaś. Całusy wysyłam 😘😘😘
UsuńI ja się cieszę, że zaczęłaś redagowanie bloga. A jeśli ja byłam choć mikro przyczynkiem
OdpowiedzUsuń( bo zawsze do tego namawiałam te znajome wnętrzarskie celebrytki, do których Ty zawsze należałaś), tym bardziej mnie to cieszy... Będę tutaj zaglądać... Pola :)
Dziękuję bardzo, chociaż wnętrzarską celebrytką nigdy się nie czułam i raczej się nie poczuję. Również się cieszę, że piszesz 😀
UsuńPięknie i klimatycznie prowadzony blog.
OdpowiedzUsuńPewna nieśmiałość pisania,ale i duża wiedza o tym co stare, cenne, uratowanie od zapomnienia, daję ciekawy efekt w czytaniu :)
Pozdrawiam/I
Dziękuję za przeczytanie i komentarz. Pisanie postaram się doszlifować 🙂
Usuń